Druga połowa XIX w. Na Węgrzech łapanka powstańców Lajosa Kossutha, którzy osadzeni w zamienionych w więzienia fortach zostają poddani wymyślnym torturom psychicznym.
Jancso „Desperatami” rozpoczął swój triumfalny podbój europejskiego kina. Po raz pierwszy w karierze zrezygnował z klasycznie pojętej fabuły, film sprowadził do serii epizodów - przepięknych
wizualnie, szlachetnie zrytmizowanych, ale powiązanych ze sobą w dość
swobodny sposób.
W warstwie światopoglądowej zaakcentował refleksję
historiozoficzną, koncentrując słabego i zniewolonego bohatera z
instytucjami społecznymi i ideologią. Pesymizm Jancso wyrastał właśnie z
przekonania, że siła charakteru i dbałość o moralny rygoryzm musza
przegrać z mechanizmami władzy i aparatem bezpieczeństwa. W
„Desperatach” wrogiem jednostki byli odziani w czarne peleryny oprawcy,
będący prekursorami - tak typowych dla XX w. - śledczych i obozowych
nadzorców. Podsycali antagonizmy, wprowadzali do przesłuchań emocjonalny
szantaż i odzierające z godności fizyczne upokorzenia. Na pozór po to,
by zniszczyć psychicznie i przerobić ideologicznie. a tak
podporządkowanego sobie człowieka wysłać na śmierć. W rzeczywistości -
raczej dla samej gry, upajania się władzą i czerpania przyjemności z nadrzędności wobec więźnia.(z: tvp.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz