Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzieje się. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzieje się. Pokaż wszystkie posty

sobota, 22 września 2012

Festiwal HumanDOC po raz trzeci!


Zapraszamy na kolejną, trzecią już edycję Festiwalu HumanDOC, która odbędzie się tradycyjnie w warszawskiej Kinotece w dniach 25-28 października 2012 r.

Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych HumanDOC „Globalny Rozwój w Kinie” jest pierwszym w Europie Środkowo-Wschodniej i trzecim na świecie innowacyjnym wydarzeniem ukazującym kino połączone z refleksją na tematy globalne.

Obrazy prezentowane na Festiwalu HumanDOC to prawdziwe perełki wśród filmów dokumentalnych. Przedstawiają one świat w zbliżeniu: życie za mniej niż jednego dolara dziennie, walkę z wykluczeniem społecznym, skutki zmian klimatycznych, pomoc międzynarodową, konflikty. Tegoroczna oferta obejmuje m.in. produkcje amerykańskie i europejskie, wśród których nie zabraknie również dokumentów rodzimych twórców takich jak Jerzy Śladkowski czy Kacper Czubak.

Festiwal w swoich poprzednich odsłonach cieszył się ogromnym zainteresowaniem ze strony publiczności i mediów. Wśród naszych partnerów znalazło się m.in. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce i Uniwersytet Warszawski.

W tej edycji, podobnie jak w poprzednich, nie zabraknie inspirujących wydarzeń towarzyszących festiwalowi, takich jak spotkania z twórcami filmowymi i projekcje filmów w kinie oraz na platformach internetowych.

Tym, co wyróżnia HumanDOC spośród pozostałych festiwali o tematyce dokumentalnej jest aktywny udział w debacie społecznej oraz promowanie odpowiedzialności społecznej ze strony ludzi filmu, a także szeroki zasięg działania i gotowość docierania do wszystkich widzów. Liczymy, że Wasz udział tak jak w zeszłym roku, tak podobnie i w tym, uświetni wydarzenia festiwalowe! Zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej: http://www.humandoc.net/

Więcej informacji już wkrótce!

Wybrane propozycje tegorocznej edycji festiwalu:

Bhutto” (2010), reż. Duane Baughman, http://www.bhuttofilm.com/

„Generation Kunduz” (2011), reż. Martin Gerner, http://www.generation-kunduz.de/Index-e.html

„Revenge of the Electric Car” (2011), reż. Chris Paine, http://www.revengeoftheelectriccar.com/

„Afghan Star” (2008), reż. Havana Marking, http://www.afghanstardocumentary.com/film.html

piątek, 4 maja 2012

"To Rome With Love", czyli Allena laurka dla Włoch

Po "Vicky, Christinie i Barcelonie" oraz "Północy w Paryżu" przyszedł czas na kolejne miasto europejskie: a jest nim samo serce Włoch. W słonecznej Italii obraz podobno wzbudził mieszane recenzje, z przewagą entuzjastycznych.

Allenowi i tym razem udało się zebrać doborową obsadę: Alec Baldwin, Penelope Cruz, Jesse Eisenberg czy Roberto Benigni to tylko niektóre znane twarze, jakie pojawią się na ekranie.
Oficjalna premiera światowa filmu zapowiedziana została na czerwiec, jednak widzowie polscy będą musieli poczekać na komedię Allena aż do sierpnia.



Zwiastun: http://www.youtube.com/watch?v=WIbYqxqtP38

piątek, 30 marca 2012

Nuty ''MARIEKE, MARIEKE'' nie do końca czyste?


Debiut Sophie Schoukens, który dzisiaj wchodzi na ekrany polskich kin, rozbudza apetyt na wiele, ale ucztą intelektualną nie jest.



"Marieke, Marieke" to film głęboko osadzony w emocjach. Kobiecy i intuicyjny. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że reżyserująca obraz Sophie Schoukens wzorowała się w portretowaniu surowej relacji matka-córka na filmach Hanekego, a po części na melancholijnych obrazach Sophii Coppoli. Jednocześnie scenariusz jest równie beztroski jak główna bohaterka filmu. Miejscami może irytować również sposób narracji prowadzonej w postaci synestetycznego strumienia świadomości, na który składa się potok obrazów, skojarzeń i wspomnień. Jednak sympatycy klimatycznych, lekko marzycielskich obrazów utkanych z lekkich niedopowiedzeń powinni być usatysfakcjonowani z seansu.



Film skupia się wokół przeżyć Marieke, 20-letniej dziewczyny, która na co dzień pracuje w fabryce czekoladek i mieszka ze swoją matką, która po śmierci męża zdystansowała się wobec świata i okazuje szczątkowe emocje wobec córki. Marieke, jak każda wkraczająca w dorosły świat osoba, pragnie odnaleźć swoje miejsce w rzeczywistości, określić swoją tożsamość. Tylko jak to osiągnąć, jeśli nie zna się swojej przeszłości? Właściwym słowem opisującym relację matki i córki byłoby po prostu "przywiązanie". Marieke praktycznie nie pamięta swojego ojca. Pozostały jej tylko skrawki wspomnień i słowa matki dotyczące jego śmierci. Dopiero gdy na horyzoncie pojawia się Jacoby, dawny przyjaciel ojca Marieke i wydawca jego dzieł, którego z dziewczyną łączy niezwykła więź, Marieke stopniowo dojrzewa i odkrywa zaskakującą prawdę o sobie i swojej przeszości, która dotychczas tłumiła jej rozwój.

Jedyną naprawdę ciekawą rzeczą w filmie Schoukens jest kontrast, jaki stanowią wobec siebie matka i córka. Pierwsza z nich to kobieta dojrzała, po przejściach, która nie jest gotowa, by otworzyć się na nową relację po śmierci małżonka. Powściągliwa, a nawet dosyć oziębła, sceptycznie podchodzi do kolejnych pomysłów córki. Marieke to jej zupełne przeciwieństwo, czy -- jak mogłoby się wydawać -- młodsza wersja, tryskający życiem i entuzjazem Eros. Co ciekawe, dziewczyna spełnienia szuka w związkach z dużo starszymi mężczyznami, co wręcz niebezpiecznie ociera się o gerontofilię. W relacjach z dojrzałymi mężczyznami odnajduje jednak to, czego brakuje jej w młodszych przedstawicielach płci przeciwnej: ciepło, zrozumienie i wolność. Jej fascynacja starszymi mężczyznami odzwierciedlenie znajduje w fotografii -- dziewczyna namiętnie portretuje fragmenty ciał mężczyzn, w ramionach których szukała ukojenia. Obrazy te są niczym elementy układanki przedstawiającej tożsamość Marieke: fragmentaryczną i ukazującą poszczególne elementy w wielkim zbliżeniu, niedającym obrazu całości.



Wobec "Marieke..." żywię nadal mieszane uczucia: podczas seansu miałam permanentne uczucie déjà vu, a z drugiej strony niektóre ze scen chłonęłam szczegół po szczególe i mogłabym analizować klatka po klatce. Jest to z pewnością dzieło impresyjne; ogląda się je trochę jak wystawę fotografii, z których każda prezentuje wybrany wycinek rzeczywistości, mocno skupiony na szczególe. Na pewno jest to debiut udany, pozostawiający nadzieję na więcej. Jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że póki co przesłanie filmu jest niczym sama Marieke: nie do końca dojrzałe i lekko egzaltowane.

środa, 29 lutego 2012

"Grabarz" - przejmująca historia w innowacyjnej technologii


Kino Muranów zaprasza od 27 kwietnia na film niecodzienny. "Grabarz" w reżyserii Sándora Kardosa to nie tylko przejmująca historia, ale też ciekawy eksperyment formalny.

Film jest adaptacją opowiadania Rainera Marii Rilkego o tajemniczym młodzieńcu obejmującym posadę grabarza w San Rocco. Mężczyzną interesuje się córka miejscowego podesty. Spędza z nim całe dnie w cmentarnym ogrodzie, prowadząc rozmowy o śmierci. Tymczasem miasteczko nawiedza plaga. Ludzie masowo umierają, ostatni żywi pchają na cmentarz wozy pełne trumien...

Do realizacji filmu użyto aparatu stosowanego podczas wyścigów konnych do rejestrowania zawodników przecinających linię mety. Daje on znacznie bardziej zawężony obraz przestrzeni niż zwykła kamera czy aparat fotograficzny. W Grabarzu nie ma właściwie iluzji ruchu, przed oczami widza, od strony lewej do prawej przesuwa się otoczony czarnym tłem prostokąt z obrazem. Obrazy te są zniekształcone, rozmyte. Czasem klatki tworzą iście surrealistyczne czy abstrakcyjne kompozycje. Reżyser umożliwia widzowi doświadczenie metod konstrukcji obrazów filmowych, jakich próżno dziś szukać w kinie.

niedziela, 26 lutego 2012

Filmowy klub LGBT: "Glen czy Glenda". Nowy Wspaniały Świat zaprasza na kultowy "najgorszy film wszechczasów".



Pełnometrażowy debiut fabularny Eda Wooda Glen czy Glenda? z 1953 roku, przez długi czas był dziełem zapomnianym, gdy jednak nastała moda na twórczość tego „najgorszego reżysera wszechczasów”, stał się obiektem adoracji i nowych interpretacji. Okazało się, że wyprzedził swoją epokę.
Wood opowiada dwie historie– Glena, który w tajemnicy przed narzeczoną, przebiera się w damskie ciuchy (tę rolę zagrał sam reżyser, który prywatnie również był transwestytą) oraz Alana, który przechodzi operację korekty płci. Komentarze do tych przypadków wygłaszają prosto do kamery Doktor i Naukowiec (zagrany przez Bela Lugosiego, słynnego odtwórcę roli Drakuli). Apelują o zrozumienie dla „inności”.

Film w wersji oryginalnej z polskimi napisami. Trwa 65 minut.
 
Po seansie do rozmowy z udziałem Wiktora Dynarskiego, wiceprezesa Trans-Fuzji, zapraszają Mariusz Kurc i Bartosz Żurawiecki.

wstęp wolny, piętro
poniedziałek, 27.02, godz. 19.00 
Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat, Warszawa 

sobota, 25 lutego 2012

Jak trudno dzisiaj być człowiekiem

"Wstyd" Steve'a McQueena został okrzyknięty najbardziej oczekiwanym filmem roku na wiele miesięcy przed światową premierą. Szybko też zarezerwowane dla niego zostały etykietki "kontrowersyjny", "prowokacyjny" czy nawet "obrazoburczy". I, choć taka interpretacja nic filmowi nie uwłacza, niewiele ma też wspólnego z rzeczywistością.

Steve'a McQueena szczególnie interesują granice ludzkiej cielesności i tego, jakie ona niesie ze sobą implikacje dla sfery duchowej, czego przykładem była jego wcześniejsza produkcja "Głód". "Wstyd" przedstawia historię 30-letniego singla z Nowego Jorku, który jest uzależniony od seksu. Relacje, jakie utrzymuje z zamawianymi partnerkami, trudno nazwać nawet powierzchownymi, skutkiem czego coraz wyraźniej dają o sobie znać także samotność oraz uczucie braku zrozumienia. Klasyczny przypadek ofiary współczesnego modelu wolnych związków oraz miejskiego trybu życia. Praca, dom i nocne życie. I wstydliwy nałóg, który wpędza w poczucie winy. Tryb życia Brandona (Michael Fassbender) funkcjonuje na zasadzie błędnego koła. Jedyną osobą, która stara się podać mężczyźnie pomocną dłoń, jest jego siostra Sissy, o lekko rozhisteryzowanej osobowości -- zupełne przeciwieństwo wycofanego i powściągliwego Brandona.


McQueen stworzył przytłaczające studium bezradności człowieka wobec współczesności, a także wyzwań jakie niesie ze sobą płciowość i jej patologie. Obraz jest jednak o wiele bardziej przygnębiający w swej wymowie niż "kontrowersyjny". Nazwanie filmu zawierającego kilka średnio dosadnych i w dodatku uzasadnionych formalnie scen stosunku "prowokacyjnym" jest co najmniej sztuczną pruderią. Zwłaszcza, że intencją reżysera nie było szokowanie. Poza tym, o wiele bardziej do tej kategorii kwalifikują się filmy Hanekego, Solondza, Schlingensiefa czy Pasoliniego, które ukazują ludzkie dewiacje w jeszcze bardziej naturalistyczny sposób. 

Jednocześnie nie sposób oprzeć się wrażeniu, że "Wstyd" wpisuje się w ten sam nurt tematyczny co "Code Blue" Urszuli Antoniak, który niedawno gościł na ekranach kin. Lub "Painistka" Michaela Hanekego. Alienacja we współczesnym społeczeństwie i przejmująca samotność, która zmusza nas do zakładania przeróżnych masek i uczestniczenia w teatrze życia codziennego, w którym nie ma miejsca na danie upustu naszym najskrytszym pragnieniom. Tłumiona seksualność objawia się dopiero w intymności. Ale sam akt fizyczny rzadko kiedy gwarantuje nawiązanie więzi. "Wstyd" nie przekracza granic dobrego smaku ani moralności. Jedynie odwzorowuje codzienność niemałej części społeczeństwa. Albo aż odwzorowuje.

czwartek, 23 lutego 2012

Christoph Schlingensief i jego filmy

Prowokator jakich mało. Obrazoburca i jeden z najbardziej enigmatycznych twórców współczesnego kina. Bezkompromisowy. Kino.Lab w Centrum Sztuki Współczesnej zaprasza od 28 lutego na retrospektywę niemieckiego reżysera oraz debaty na temat jego twórczości.

Filmy przewidziane w projekcjach:

Egomania (1986)
Apokalipsa w krainie Wiecznej Zmarzliny. Tilda Swinton oraz Udo Kier w wizji ostatecznego końcu końca świata w interpretacji Schlingensiefa. Zachwycający wizualnie melodramat o miłości, zazdrości, chciwości, pragnieniu i morderstwie osadzony pomiędzy zaćmieniem słońca, orkiestrowymi pieśniami i dalekimi odgłosami wzburzonego morza. 

120 dni Bottropu (1997)



100 lat Adolfa Hitlera 
Ostatnia godzina w bunkrze Führera, tuż przed upadkiem nazistowskiego reżimu. Jego przedstawiciele toczą swoja własna wojnę.Groźne, kręte i intrygujące: ciemne korytarze bunkra Führera są idealnym miejscem dla wszelkiego rodzaju ekscesów. Udo Kier (Hitler), Alfred Edel (Göring), Dietrich Kuhlbrodt (Goebbels), Brigitte Kausch (Eva Braun) i inni odgrywając swoje role, ukazują banalność zła w całej swojej okazałości. „100 lat Adolfa Hitlera” jest kluczowym dziełem w całej twórczości Schlingensiefa. Pozwala widzowi doświadczyć początków tworzenia typowego dla niego klimatu. Nigdy wcześniej artysta nie zbliżył się tak bardzo do gatunku zwanego Direct Cinema. 

Niemiecka masakra piłą mechaniczną
Przełomowy film Schlingensiefa, dzięki któremu autor pozostał w świadomości widzów jako jeden z najbardziej niekonwencjonalnych, śmiałych i odkrywczych twórców kina. Film łączy estetykę trashowych horrorów z eksperymentalnymi korzeniami Schlingensiefa. Krwawy, wrzaskliwy i irytująco satyryczny horror, pełen czarnego humoru politycznego w pełni zasługuje na status kultowego filmu. Wydarzenia pierwszego dnia zjednoczenia Niemiec doprowadziły do odkrycia jednej z najbardziej dziwacznych zbrodni w jej historii; sześcioosobowa zachodnioniemiecka rodzina z Ruhrpott zmasakrowała grupę emigrantów z NRD.

Menu total
Reżyser o swoim filmie:
„Historia małego chłopca, który morduje całą swoją rodzinę. Oczywiście, gdy film się ukazał wszyscy myśleli, że miałem trudne dzieciństwo. Że mój tata mnie zgwałcił, a nawet gwałcił wielokrotnie przy różnych okazjach i tańczył wokół mnie ubrany w kobiece ciuchy i tak dalej. Jedyne, co mogę na ten temat powiedzieć, to to, że jeżeli faktycznie tak było, to ja tego nie pamiętam. Nigdy nie widziałem mojego taty w bieliźnie, ani nic takiego. Nie przypominam sobie tez żadnych gwałtów, więc jeżeli miały one miejsce, to byłem zbyt mały, żeby to zapamiętać. Moi dziadkowie też nie byli tego typu ludźmi. Ale gdzieś głęboko we mnie musi znajdować się jakieś mroczne miejsce. Miejsce wygłodniałe takich rzeczy jak to!”. Film wygwizdany na Berlinale w 1986! Wim Wenders wyszedł z projekcji po 10 minutach. Natomiast według reżysera jest to jego najlepszy film! 




środa, 22 lutego 2012

"Frankenweenie": Tim Burton powraca z mroczną animacją!

Tim Burton, enfant terrible Fabryki Snów oraz miłośnik animacji w gotycko-turpistycznej stylistyce, powraca z czarno-białą animacją "Frankenweenie". Tego nie można przegapić!



"Frankenweenie" to animowana, długometrażowa adaptacja filmu krótkometrażowego nakręconego przez samego Burtona w 1984 roku. Film powstał w technice 3D oraz przy zastosowaniu animacji poklatkowej.

Fabuła stanowi parodystyczne nawiązanie do słynnej gotyckiej powieści "Frankenstein" autorstwa Mary Shelley. Kiedy pies Victora -- Sparky -- zostaje potrącony przez samochód, właściciel postanawia przywrócić go do życia. Gdy ożywiony pupil zaczyna się dziwnie zachowywać, Victor musi przekonać swoich rodziców, że demoniczne zwierzę to nadal ich ukochany psiak... W jednej z roli głównych sama Winona Ryder.

Premiera zapowiadana jest na kwiecień 2012.

piątek, 3 lutego 2012

W czasach, kiedy kino było luksusem dla wybranych...

Film "Artysta" to projekt pod wieloma względami niezwykły. W związku z ogromnym zainteresowaniem wokół obrazu, polski dystrybutor zdecydował się przesunąć premierę planowaną pierwotnie na 24 lutego 2012r. Pierwsze pokazy "Artysty" zobaczymy w wybranych kinach już 10 lutego!

 
Projekt reżysera Michela Hazanaviciusa budzi zainteresowanie przede wszystkim od strony formalnej, gdyż film został nakręcony w technice czarno-białej i stanowi podróż sentymentalną do złotego okresu kina, jeszcze przed epoką dźwiękową. W warstwie fabularnej jest to opowieść, która dzieje się pod koniec lat 20. XX wieku. 

Koniec kina niemego stanowił niejako koniec karier wielu gwiazd, będących u szczytu popularności. Czy słynny aktor George Valentin (Dujardin) podzieli los „wielkich zapomnianych”? Czy płomienna miłość, która wybuchnie między nim a początkującą tancerką Peppy Miller (Bejo) zainspiruje go do walki o miejsce w świecie „nowego” Hollywood i ocali przed zapomnieniem oddanej kiedyś publiczności? 

Jak obiecuje reżyser, obraz w niezwykle wysmakowany sposób łączy oczekiwania współczesnych widzów z tym, co w klasyce kina najlepsze. Film otrzymał 3 Złote Globy oraz 10 nominacji do nagrody Oscara. Przez wielu już uznawany za arcydzieło.

"Artysta" zawita do wybranych polskich kin już 10 lutego, kolejne kina rozpoczną projekcje 17 i 24 lutego br.

"The Artist": Official Trailer & Main Theme



poniedziałek, 30 stycznia 2012

Zobaczysz skok, ale inny: "Człowiek na krawędzi"

W miniony piątek na ekranach pojawił się film, którego dystrybutor próbuje zachęcić widzów do wizyty w kinie, obiecując że skok desperata z wieżowca to tylko pozornie oklepany temat i ulubiony hollywoodzki trick. Czyli niby znane, ale inne.

Amerykańskie media przyjęły film Asgera Letha dosyć chłodno (średnia ocen krytyków na Rotten Tomatoes wyniosła ok. 23 %), twierdząc, że nomen omen film balansuje na krawędzi głupoty.

Wczesny poranek w samym sercu Nowego Jorku. W położonym na 21. piętrze oknie luksusowego hotelu pojawia się mężczyzna. Wszystko wskazuje na to, że zamierza popełnić samobójstwo. Gdy na miejscu zjawia się policja, mężczyzna oświadcza, że będzie rozmawiał tylko z wybraną negocjatorką. Tymczasem w położonym po sąsiedzku budynku Nowojorskiej Giełdy Diamentów niezauważona przez nikogo dwójka włamywaczy zmierza po bezcenny diament. Kim jest mężczyzna szykujący się do skoku? Czy łączy go coś z włamywaczami? Dlaczego kilku wysoko postawionych policjantów wpada w panikę po odkryciu tożsamości samobójcy? Kto pociąga za sznurki? 

 

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Między gestami: "Wstyd"

Już tylko kilka tygodni dzieli nas od polskiej premiery "Wstydu" (2011), obrazu niezwykłego i zarazem kontrowersyjnego, który poruszył widownię zeszłorocznego festiwalu w Wenecji. 



Niezobowiązujący seks jest łatwy. Wszystko, co poza nim i obok niego wymaga uwagi i zaangażowania. Klucz do opowiadanej historii jest gdzie indziej. W filmie Steve'a McQueene'a "Shame" kryje się on w pośpiesznych rozmowach, nagłych gestach, codziennych sytuacjach - w jednym z kilku nagrań zostawionych na automatycznej sekretarce. Prawda i emocje tkwią w szczegółach, których obecność jest wyczuwalna tylko podskórnie, w sytuacjach, jakie nigdy nie mają miejsca. Film McQueene'a jest ujęty w piękną ramę, którą stanowi spotkanie w metrze. Brandon (Michael Fassbender) przygląda się siedzącej nieopodal kobiecie. Obserwuje jej nogi, ocenia kształt ud i kolor pończoch. Przygląda się jasnej cerze i rudym włosom. Ona zaciska kolana. Odwzajemnia spojrzenie. Kiedy wstaje i chwyta poręcz, on staje tuż za nią. Muska ją dłonią. Na stacji metra ich drogi się rozmijają. To nic. Wszystko zdążyło się rozegrać, choć nic się nie wydarzyło.
Autor: Anna Bielak, Stopklatka.pl, 5 września 2011

reż. Steve McQueene
wyst.: Carrey Mulligan, Michael Fassbender
premiera polska: 24 lutego 2012 r.
Wielka Brytania

piątek, 23 grudnia 2011

Niedokończony film: historia nieopowiedziana

W roku 1942 nakręcono jedyny, jak wówczas uważano, film przedstawiający życie w getcie warszawskim. Przez całe dekady po II wojnie światowej taśmy traktowano jako ważne źródło historyczne dokumentujące codzienność Żydów. Do czasu, gdy odkryto kolejne taśmy...

Po zakończeniu II wojny światowej odnaleziono materiały filmowe, nakręcone przez hitlerowców w getcie warszawskim. Długo nie zdawano sobie sprawy, że film powstał w celach propagandowych. Obraz jest niedokończony, nie posiada dźwięku, a jego treść została zmanipulowana. Kolejne analizy historyków dowiodły, że przekłamywano obraz życia codziennego w getcie, do wielu scen angażując aktorów lub zmuszając Żydów do odgrywania nieprawdziwych sytuacji. Reżyser Yael Hersonski ukazuje, jak precyzyjnie naziści sterowali masową opinią i wpływali na wyobraźnię mas. 

Oficjalna strona filmu: http://afilmunfinished.com/ 

niedziela, 18 grudnia 2011

Top 3: Najbardziej oczekiwane w Polsce premiery

IDY MARCOWE [THE IDES OF MARCH] >> Trzymająca w napięciu historia pokerowej rozgrywki kandydata na prezydenta USA  - Mike Morrisa (George Clooney) z czyhającymi na każde jego potknięcie  przeciwnikami (Paul Giamatti) i wszędobylskimi dziennikarzami. Szanse na elekcję kandydata o barwnej przeszłości staną pod znakiem zapytania, kiedy w jego sztabie pojawi się asystentka (Evan Rachel Wood). Dziewczyna szybko zawróci w głowie młodemu, błyskotliwemu doradcy Morrisa...
 3 LUTEGO 2012


 DZIEWCZYNA Z TATUAŻEM [THE GIRL WITH THE DRAGON TATTOO] >> Film zrealizowany na podstawie bestsellerowej powieści. Mikael Blomkvist, znany dziennikarz oskarżony o zniesławienie, otrzymuje nietypowe zlecenie od właściciela koncernu przemysłowego, Henrika Vangera. Ma zbadać sprawę tajemniczego zaginięcia 16-letniej Harriet Vanger, które miało miejsce w latach 60-tych. Blomkvist nie wie, że każdy jego krok jest śledzony przez niezwykle inteligentną hakerkę, Lisbeth Salander, która wykonuje to na prośbę Vangera... 
13 STYCZNIA 2012
RZEŹ [CARNAGE] >>  Dwie nowojorskie pary: Alan (Christoph Waltz) i Nancy (Kate Winslet) oraz Michael (John C. Reilly) i Penelope (Jodie Foster). Zdawałoby się, że łączy wszystko je. Nienaganne maniery, wysoki standard życia i satysfakcja z uczących się w najlepszych szkołach dzieci. Wszyscy czworo mogą uważać się za elitę amerykańskiej socjety. Kiedy ich dzieci wszczynają bójkę, na pozór niewinne spotkanie rodziców, zorganizowane celem wyjaśnienia sprawy, przerodzi się w lawinę potyczek i wzajemnych złośliwości. 20 STYCZNIA 2012 
źródło: filmweb.pl

środa, 26 października 2011

Kinowy horror vacui

W Halloween wypada się bać, nawet jeśli ktoś za horrorami nie przepada. Specjaliści od marketingu okazję tę skrzętnie wykorzystują i pod koniec października repertuary kinowe bogatsze są o pozycje, które mają wprowadzić nas w odpowiedni nastrój. 

W zeszłym tygodniu premierę miał "Dom snów" oraz trzecia część niskobudżetowej żyły złota "Paranormal Activity"; w ten piątek zaś na ekrany wchodzi "Sanktuarium 3D".

Poniżej link do artykułu na filmweb.pl poświęconego tej tematyce:

oraz zapowiedź weekendu grozy i horrorów w Multikinie:

wtorek, 30 sierpnia 2011

HumanDOC Festival: Last Supper for Malthus

Thomas Robert Malthus, żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku angielski ekonomista i duchowny, zwrócił uwagę na korelacje zachodzące pomiędzy przyrostem ludności a poziomem zamożności społeczeństwa. W przyroście demograficznym upatrywał zagrożenie, prowadzące nieuchronnie do klęski głodu oraz nędzy. Z tego względu przeciwstawiał się wszelkiej pomocy materialnej na rzecz ubogich warstw społecznych w Anglii. Był również skrajnym przeciwnikiem egalitaryzmu i twierdził, że równość powoduje jeszcze większy przyrost naturalny, prowadząc do klęski głodu.

Problem globalnego głodu jest jak najbardziej kwestią żywą, co udowadnia "Last Supper for Malthus" w rezyserii Klausa Pasa. Film będzie wyświetlany podczas II edycji Festwalu HumanDoc w Warszawie (12-17 listopada 2011 r.). Jest to jedna z pozycji, do której mam okazję przygotować wersję polską listy dialogowej. I mogę zdradzić, że film ten może wielu zaskoczyć i cokolwiek by o nim nie mówić, na pewno nie jest to kolejny moralizatorski dokument reżysera z zamożnego kraju. Zapraszam do zapoznania się ze zwiastunem (warto):



O FESTIWALU HUMANDOC

II Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych HumanDOC „Globalny Rozwój w Kinie” to innowacyjne wydarzenie łączące kino na najwyższym światowym poziomie, edukację na tematy globalne oraz wydarzenia artystyczne. Wszystkie wydarzenia Festiwalu HumanDOC są bezpłatne i otwarte dla publiczności.

II edycję Międzynarodowego Festiwalu Filmu Dokumentalnego HumanDOC będzie wieńczyć gala wręczenia nagród odbywająca się w ramach Europejskich Dni Rozwoju (EDR) zorganizowana w grudniu Centrum Nauki Kopernika w Warszawie. EDR to największe i najbardziej prestiżowe wydarzenie międzynarodowe, które Polska będzie organizować w ramach sprawowania Prezydencji UE. 

 
ABOUT HUMANDOC FESTIVAL

The second edition of the International Documentary Film Festival HumanDOC Global Development in Cinema is a truly unique event encompassing world-class cinema, education concerning global issues and artistic events with the aim of encouraging the viewers to become involved in support activities and, most of all, to become sensitive to the other people's destiny, irrespective of where they live. All events accompanying HumanDOC Festival are free of charge and open to the public.

The end of the second edition of the International Documentary Film Festival HumanDOC  will be marked by the Awards Ceremony taking place during the European Development Days (EDD). The event will take place in December in the Copernicus Science Centre in Warsaw. EDD is the most important and most prestigious event hosted by Poland during Poland's EU Presidency.



poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Mroczne widmo premiery

Na polskich ekranach goszczą już kolejne hiszpańskojęzyczne produkcje kina grozy - "Agnozja" i "Nie bój się ciemności", o których wkrótce szerzej, natomiast w najbliższy piątek do kin wchodzi "Postrach nocy" - [kolejna] wariacja na klasyczno-archetypiczny motyw wampiryczny. Okaże się, czy bliżej będzie mu do "Zmierzchu" czy raczej "30 dni mroku". Przedpremierowe pokazy już w środę w Cinema City Mokotów.

wtorek, 23 sierpnia 2011

Passione: Namiętność nutami malowana

"Passione" nie jest filmem dla każdego. Albo ogląda się je z nastawieniem, że czeka nas musical-dokument, albo trzeba być niesłychanie wrażliwym na muzykę, aby nie wyjść z seansu rozczarowanym (co i tak jest mniejszą porażką niż opuszczenie sali w połowie projekcji, a na tym filmie często się to zdarzało). Dlatego film ocenię z dwóch punktów widzenia, bo zarówno racje zwolenników jak i przeciwników są uzasadnione, chociaż o tych drugich mało się w mediach słyszy.

+++
Passione przesycone jest muzyką. Film dźwiękami ocieka, oddycha, dzięki nim żyje, a co ważniejsze, muzyka doskonale oddaje klimat Neapolu i mentalność mieszkańców. Przynajmniej tak twierdzą ci, którzy Neapol odwiedzili. Jest być może w tej nostalgii nuta idealizacji, jednak Turturro dobrze kreśli rzeczywistość miasta, naznaczonego mieszanką kultur, które łączą się w harmonijnym unisono. Neapol rzeczywiście jawi się nam jako namalowany za pomocą dźwięków.
--__--__--__
Film zasadniczo fabuły nie posiada, co gorsza, konkretnego zamysłu konstrukcyjnego również nie. Właściwie jest  to luźna impresja połączona z komentarzem reżysera. Poza tym, dosyć miernym chwytem marketingowym jest opatrzenie filmu hasłem: "Film ulubionego aktora braci Cohen".

wtorek, 9 sierpnia 2011

Roger Corman: władca klasy B na Letniej Akademii Filmowej

Producent, reżyser, aktor. Enfant terrible amerykańskiego kina . Zasłynął głównie adaptacjami dzieł Edgara Allana Poego. Mając do dyspozycji niewielki budżet, potrafi(ł) wyczarować kino, które do dziś pozostaje klasą samą w sobie. Podczas tegorocznej Letniej Akademii Filmowej w Zwierzyńcu można podziwiać wybrane filmowe propozycje z jego dorobku, również te z gatunku splatter movie, czyli krwiste, choć nie zawsze krwawe kino grozy. Dla koneserów i wytrwałych. Albo po prostu sentymentalnych. Poniżej selektywna filmografia Cormana.

  • Day the World Ended (1955) -  w 2001 roku nakręcono remake filmu; pl tytuł "Dzień końca świata"
  •  The Undead (1957) - historia prostytutki, którą seans hipnozy przenosi w czasy średniowiecza
  • Sorority Girl (1957) - w 1994 roku powstał remake pt. "Confessions of A Sorority Girl"
  • The Saga of the Viking Women and Their Voyage to the Waters of the Great Sea Serpent (1957) - prawdopodobnie jeden z najdłuższych tytułów filmowych
  • A Bucket of Blood  (1959) - horror komediowy
  • House of Usher (1960), The Pit and the Pendulum (1961), The Premature Burial (1962), Tales of Terror, The Raven (1963), The Haunted Palace (1963) [tytuł pochodzi z opowiadania Poego, treść - oparta jest na The Charles Dexter Ward Lovecrafta], The Masque of the Red Death (1964), The Tomb of Ligeia  - seria ekranizacji opowiadań Poego, zrealizowanych we współpracy z Richardem Mathesonem (autor opowiadań z dreszczykiem, które posłużyły za podstawę scenariusza serialu The Twilight Zone oraz Filmu The Box. Pułapka), wszystkie miały ogromny wpływ na włoskie kino grozy (np. Dario Argento)
  • The Little Shop of Horrors (1960) - historia osnuta wokół ciągu dziwnych wydarzeń wywołanych obecnością pożerającej ludzi rośliny; chyba najbardziej charakterystyczny film Cormana, zawierający elementy farsy i czarnego humoru; obraz znacznie zyskał dzięki debiutanckiej roli Jacka Nicholsona
  • Tower of London - horror historyczny o krwawym Ryszardzie III Yorku, który ponosi klęskę podobną do Makbeta
  • The Terror (1963)
  • Dementia 13 - film wyreżyserowany i przez Francisa Forda Coppolę (!), Corman był producentem
  • Bloody Mama (1970) - "Krwawa mamuśka" oceniona przez AFI jako jeden z 10 najlepszych filmów gangsterskich; pojawi się na festiwalu
  • Frankenstein Unbound (1990) - reżyserski powrót Cormana po niemal 20 latach przerwy

piątek, 15 lipca 2011

Harry Potter i Insygnia Śmierci II / Harry Potter and the Deathly Hallows Part II

Seria "Harry Potter" to filmy, z których trudno pisać recenzje, bo nie ma po co. Zwłaszcza, jeśli chodzi o tę najbardziej widowiskową, czyli tak zwany "epicki finał". Sceptycy i konserwatyści będą dalej zarzucali im szatańskie inspiracje, a zagorzali zwolennicy i tak będą w czarodziejskich szatach koczować w gigantycznych kolejkach w środku nocy przed kinem, w oczekiwaniu na pokaz przedpremierowy. Część ostatnia nie zawodzi pod względem efektów specjalnych i o nie właśnie tutaj chodzi, bo fabułę zainteresowani znają. Ogółem, film stanowi godne i satysfakcjonujące zakończenie serii. O wiele bardziej doniosły jest chyba fakt, iż to naprawdę KONIEC (nie ma furtki dla kontynuacji, chyba, że będą to dzieci głównych bohaterów, które w filmie się pojawiają). Fakt o niemałym znaczeniu, szczególnie dla osób, które na serii się wychowały. Poniżej linki do artykułów i rankingów podsumowujących te wszystkie lata (wersja ENG):

sobota, 25 czerwca 2011

Nie-weekendowy relaks: The Girl Next Door

 Do "The Girl Next Door" podchodziłam z pewną niechęcią i dozą nieufności. Dość sztampowy tytuł, przywodzący na myśl pewną komedię romantyczną klasy D, a ponieważ jest to horror, to historia zapewne jakich wiele, okraszona soczystymi scenami okrucieństwa na niewinnych istotach niecnie zwabionych do jakichś mrocznych miejsc. Nic bardziej mylnego. 

Film ten wciąga sprawną i poprawną narracją, zapowiadając niezobowiązującą historię, jednak wrażenie finalne jest wprost proporcjonalne do początkowej prostoty obrazu. Lata 50., błogie przedmieścia Ameryki. Po utracie rodziców w wypadku samochodowym Meg i Susan trafiają do swoich trzech kuzynów i ciotki Ruth, psychopatycznej socjopatki, której nienawiść do mężczyzn za jej nieudane związki znajduje ujście w sadystycznych zapędach.

Film wprawia w osłupienie, które długo potem jeszcze nie ustępuje. Oczywiście, nie polecałabym seansu osobom przywykłym do bardziej sielankowych obrazów, mimo iż Gregory Williams nie postawił na epatowanie przemocą i drastycznymi scenami. Reżyserowi udało się w rzadki sposób wykorzystać siłę sugestii tak, że o wiele bardziej niż to co widzimy przeraża to, co słyszymy. Tym bardziej, że scenariusz został oparty na prawdziwej historii morderstwa Sylwii Likens, opisanej przez Jacka Ketchuma. Miażdżąca dekonstrukcja jednego z amerykańskich mitów. Jak dla mnie, jeden z tych filmów, który spokojnie może być porównany z maestrią "Funny Games" Hanekego.
Oby nikt nie musiał słyszeć słów "It's what you do last that really counts" w takiej sytuacji jak bohater "The Girl Next Door".