Rzadko się zdarza, żeby telewizja emitowała filmy zaliczające się do klasyki, a już na pewno nie przed godziną 23. No chyba, że w nazwie stacji ma się słowo kultura, a reżyser to nikt inny jak mistrz Bergman. Do czegoś to zobowiązuje... Niemniej jednak cieszy mnie, że Kultura ponownie decyduje się na blok tematyczny ( wcześniej były to polskie animacje, kino radzieckie, Kieślowski, etc.). Oczywiście, w kinie Bergmana nie każdy musi gustować, zwłaszcza, że większość jego propozycji jest wymagająca w odbiorze. Ale nie niezrozumiała. W tych surowych, niekiedy zimnych i ascetycznych krajobrazach Skandynawii nie ma miejsca na intelektualny snobizm. Jest za to człowiek oko w oko z drugim człowiekiem i demonami swojej psychiki.
Oto dokładny rozkład jazdy:
Odnowione cyfrowo kopie filmów oraz rzadko prezentowane dzieła szwedzkiego mistrza dramatu psychologicznego. Zapraszamy na "Kwiecień z Bergmanem" do TVP Kultura!
Letni sen – 4 kwietnia, godz. 20:20
Dokument o Faro (1979) - 5 kwietnia, godz. 18.00
Kobiety czekają - 6 kwietnia, godz. 20.20
Uśmiech nocy - 7 kwietnia, godz. 20.20
Siódma pieczęć (odnowiona cyfrowo kopia) - 8 kwietnia, godz. 20.20
Źródło (odnowiona cyfrowo kopia) - 11 kwietnia, godz. 20.20
Jak w zwierciadle (odnowiona cyfrowo kopia) - 12 kwietnia, godz. 23.05
Goście Wieczerzy Pańskiej (odnowiona cyfrowo kopia) - 13 kwietnia, godz. 20.40
Milczenie (odnowiona cyfrowo kopia) - 14 kwietnia, godz. 20.25
Rytuał - 15 kwietnia, godz. 20.20
Szepty i krzyki (odnowiona cyfrowo kopia) - 18 kwietnia, godz. 20.20
Sceny z życia małżeńskiego (odnowiona cyfrowo kopia) - 19 kwietnia, godz. 20.20
Jesienna sonata (odnowiona cyfrowo kopia) - 20 kwietnia, godz. 20.20
Z życia marionetek - 20 kwietnia, godz. 23.00
Na deser pozwolę sobie zacytować fragmenty ze świetnej skądinąd autobiografii Bergmana - "The Magic Lantern" ("Lanterna Magica", takie było chyba wydanie polskie, ja posiadam angielskie, więc zamieszczam własny przekład). Lektura ta jest doznaniem... well, it's really revealing:)
O swoich mieszanych uczuciach wobec młodszej siostry:
I thought I was alone in the apartment one quiet sunny afternoon and crept into my parents' bedroom, where the creature was asleep in her pink basket. I pulled up a chair, climbed on to it and stood looking at the swollen face and dribbling mouth. My brother had given me perfectly clear instructions, but I had misunderstood. Instead of squeezing my sister's throat, I tried to press her chest in. She woke at once with a penetrating scream. I pressed my hand against her mouth and her watery blue eyes squinted and stared. I took a step forward to get a better grip, lost my footing and fell to the floor. I recall that the deed itself was associated with acute pleasure that rapidly turned into terror.
Pewnego spokojnego i słonecznego popołudnia zakradłem się do sypialni rodziców, gdzie to stworzenie spało sobie w swoim różowym koszyczku. Sądziłem, że jestem sam w mieszkaniu. Podsunąłem krzesło, wspiąłem się na nie i ujrzałem tę opuchniętą twarz i śliniące się usta. Mój brat dał mi bardzo dokładne wskazówki, ale ja ich nie zrozumiałem. Zamiast ścisnąć gardło mojej siostry, starałem się przygnieść jej pierś. Nagle obudziła się z przenikliwym krzykiem. Zasłoniłem jej ręką usta; zmrużyła swoje wodnisto-błękitne oczy i utkwiła we mnie wzrok. Postąpiłem naprzód, by lepiej się przytrzymać, wtedy straciłem oparcie i upadłem na ziemię. Czyn sam w sobie kojarzyłem z dziką przyjemnością, która w mgnieniu oka przemieniła się w chwile grozy.
O swojej relacji z Bogiem:
I have struggled all my life with a tormented and joyless relationship with God. Faith and lack of faith, punishment, grace and rejection, all were real to me, all were imperative. My prayers stank of anguish, entreaty, trust, loathing and despair. God spoke, God said nothing. Do not turn from me Thy face.
Przez całe życie cierpiałem z powodu mojej relacji z Bogiem: bez cienia radości i z jarzmem udręki. Wiara i jej brak, kara, łaska i odrzucenie wydawały mi się tak prawdziwe, były jak nakaz. Moje modlitwy przepojone były bólem, błaganiem, zaufaniem, nienawiścią i rozpaczą. Bóg mówił, ale nic nie powiedział. Nie odwracaj Twego oblicza ode mnie, Panie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz