Prowokator jakich mało. Obrazoburca i jeden z najbardziej enigmatycznych twórców współczesnego kina. Bezkompromisowy. Kino.Lab w Centrum Sztuki Współczesnej zaprasza od 28 lutego na retrospektywę niemieckiego reżysera oraz debaty na temat jego twórczości.
Filmy przewidziane w projekcjach:
Egomania (1986)
Apokalipsa w krainie Wiecznej Zmarzliny. Tilda Swinton oraz Udo Kier w
wizji ostatecznego końcu końca świata w interpretacji Schlingensiefa.
Zachwycający wizualnie melodramat o miłości, zazdrości, chciwości,
pragnieniu i morderstwie
osadzony pomiędzy zaćmieniem słońca, orkiestrowymi pieśniami i dalekimi
odgłosami wzburzonego morza.
120 dni Bottropu (1997)
100 lat Adolfa Hitlera
Ostatnia godzina w bunkrze Führera, tuż przed upadkiem nazistowskiego
reżimu. Jego przedstawiciele toczą swoja własna wojnę.Groźne, kręte i
intrygujące: ciemne korytarze bunkra Führera są idealnym miejscem dla
wszelkiego rodzaju ekscesów. Udo Kier (Hitler), Alfred Edel (Göring),
Dietrich Kuhlbrodt (Goebbels), Brigitte Kausch (Eva Braun) i inni odgrywając swoje role, ukazują
banalność zła w całej swojej okazałości. „100 lat Adolfa Hitlera” jest kluczowym dziełem w całej
twórczości Schlingensiefa. Pozwala widzowi doświadczyć początków
tworzenia typowego dla niego klimatu. Nigdy wcześniej artysta nie
zbliżył się tak bardzo do gatunku
zwanego Direct Cinema.
Niemiecka masakra piłą mechaniczną
Przełomowy film Schlingensiefa, dzięki któremu autor pozostał w
świadomości widzów jako jeden z najbardziej niekonwencjonalnych,
śmiałych i odkrywczych twórców kina. Film łączy estetykę trashowych
horrorów z eksperymentalnymi korzeniami Schlingensiefa. Krwawy,
wrzaskliwy i irytująco satyryczny horror, pełen czarnego humoru
politycznego w pełni zasługuje na status kultowego filmu.
Wydarzenia pierwszego dnia zjednoczenia Niemiec doprowadziły do odkrycia
jednej z najbardziej dziwacznych zbrodni w jej historii; sześcioosobowa
zachodnioniemiecka rodzina z Ruhrpott zmasakrowała grupę emigrantów z NRD.
Menu total
Reżyser o swoim filmie:
„Historia małego chłopca, który morduje całą swoją rodzinę. Oczywiście,
gdy film się ukazał wszyscy myśleli, że miałem trudne dzieciństwo. Że
mój tata mnie zgwałcił, a nawet gwałcił wielokrotnie przy różnych
okazjach i tańczył wokół mnie ubrany w kobiece ciuchy i tak dalej.
Jedyne, co mogę na ten temat powiedzieć, to to, że jeżeli faktycznie tak
było, to ja tego nie pamiętam. Nigdy nie widziałem mojego taty w
bieliźnie, ani nic takiego. Nie przypominam sobie tez żadnych gwałtów,
więc jeżeli miały one miejsce, to byłem zbyt mały, żeby to zapamiętać.
Moi dziadkowie też nie byli tego typu ludźmi. Ale gdzieś głęboko we mnie
musi znajdować się jakieś mroczne miejsce. Miejsce wygłodniałe takich
rzeczy jak to!”. Film wygwizdany na
Berlinale w 1986! Wim Wenders wyszedł z projekcji po 10 minutach.
Natomiast według reżysera jest to jego najlepszy film!