"Żyliśmy w miastach i na wsiach; teraz będziemy mieszkać w Internecie"
David Fincher, twórca takich intrygujących obrazów jak "Podziemny krąg" ("Fight Club"), "Siedem" ("Seven") czy "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" ("The Curious Case of Benjamin Button"), absolutnie brawurowym filmem "The Social Network" potwierdził swój status jednego z najciekawszych współczesnych reżyserów.
Pozornie prosta i nieobfitująca w gwałtowne zwroty akcji historia powstania Facebooka została przekształcona (dzięki inteligentnemu scenariuszowi A. Sorkina) w fascynującą fabułę o jednej z największych (sic!) rewolucji w komunikacji Internetowej ostatnich lat. W tym sensie film Finchera jest nie tylko dokumentem naszych czasów, mającym okazję stać się jednym z filmów pokoleniowych, ale także obrazem kultowym (jak niegdyś "Podziemny krąg"), doskonale oddającym nasze lęki, dążenia i frustracje epoki multimediów.
I chwała twórcom za to, że nie pokusili się o szukanie i sugerowanie odpowiedzi na dręczące nas pytania. ''The Social Network" w żadnym wypadku nie jest współczesnym moralitetem na temat zagrożeń płynących z korzystania z sieci czy zła, jakie powoduje ludzka zawiść i ambicja. Implicytne, ukryte w między wierszami dialogach treści zostawiają odbiorcy wybór, co tak naprawdę jest tematem i głównym przekazem filmu.
Poniżej galeria filmowa : Jesse Eisenberg jako Mark Zuckerberg, Andrew Garfield jako Eduardo Saverin, Justin Timberlake jako Sean Parker.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz